Najlepiej, kiedy nasz plan będzie rozwojowym mixem, w skład
którego wejdą różne narzędzia. Dobrze jest też odpowiedzieć sobie na pytanie,
jaki styl nauki jest dla mnie odpowiedni, jaki mniej, a jaki odrzucam, bo mam
na niego alergię. O stylach uczenia się w kolejnym wpisie. Na teraz pozostańmy
przy takim uogólnieniu, że osoby dorosłe (i nie tylko) najskuteczniej uczą się
przed własne doświadczanie. Kluczową sprawą jest jednak wybranie podejścia, w jakim
chcemy pracować. Nie wdając się w przeróżne formy - takie jak coaching, mentoring, psychoterapia, korzystanie z doradcy,
facylitatora, szkolenia, warsztaty, grupy wsparcia, ćwiczenia samodoskonalące,
gry, lektury, staże – chcę zwrócić
uwagę na samo podejście służące rozwojowi, które uważam za najskuteczniejsze. Tym
podejściem jest przede wszystkim chodzenie
po jasnej stronie mocy. Oznacza ono
przede wszystkim zwracanie uwagi na to, co działa, a nie
skupianie się na błędach i porażkach.
Elementem temu towarzyszącym jest praca
na zasobach, czyli na naszych silnych stronach i talentach, które każdy –
bez wyjątku – posiada. Brzmi to naiwnie i idealistycznie? W praktyce jest to
podejście najskuteczniejsze, bo daje silną motywację i spełnia jeden podstawowy
warunek – osoba dorosła najszybciej uczy się przez doświadczenie.
Oczywiście jest wiele podejść zupełnie odwrotnych i
stosowanych przez wielu konsultantów. W skrócie, sprowadzić można
je do wezwania: pokaż mi swoje słabe strony, a będziemy wiedzieli od czego
zacząć pracę. To standardowy, wciąż dość powszechny styl. Podejściem nieco
zmodyfikowanym jest próba zdefiniowania równolegle zarówno silnych, jak i
słabych stron w celu zasypywania luk kompetencyjnych.
Obydwu nie podzielam. Podejście opierające się przede
wszystkim na silnych stronach jest skuteczne z wielu powodów. Wymienię tylko
kilka. Po pierwsze, w naturalny sposób motywuje, bo pozbawione jest nadmiernie
krytycznej oceny. Dzięki temu daje szanse na skupieniu się na celu działania.Wszak każdemu najbardziej podobają się pomysły własne. Zmiany dokonujemy wtedy, kiedy to my uznamy, że jej chcemy.
Po drugie, wzmacnia poczucie sprawstwa (kontroli), a to zawsze zwiększa
radykalnie szanse skuteczności. Po trzecie, takie podejście nadaje sens
wykonywanym działaniom, a poczucie sensu jest jednym z najważniejszych
czynników motywacji wewnętrznej.
Ponadto warto w takich sytuacjach zadać sobie
pytanie, czy naprawdę pracujesz tam, gdzie pracujesz, dlatego, że masz słabe
strony? Nie sądzę. Pełnisz taką, a nie inną funkcję, bo wynika to z twoich
silnych stron. Bez wątpienia masz słabe, jak każdy człowiek na ziemi. Choć
istotność słabych stron ma charakter sytuacyjny. W tej roli i miejscu pewna
cecha, umiejętność, uprawnienie może być zbyt słabe, w innych będzie wystarczające. Podejście oparte na chodzeniu
po jasnej stronie mocy jest ma swoich poważnych
ambasadorów w świecie psychologii, HR i zarządzania. O tym będzie w jednym z kolejnych wpisów.
[zdjęcie pochodzi z serwisu www.pixabay.com]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz