W jednym z poprzednich postów
napisałem, że lider nie jest nadczłowiekiem, który nigdy nie
popełnia błędów. Dziś chciałbym napisać o zniekształceniach
poznawczych w pracy lidera, czyli o pułapce budowania przekonań o
sobie i innych, na podstawie schematów i negatywnych doświadczeń z
przeszłości. Analizując treść myśli, które połączone są z
negatywnymi emocjami, łatwo można zauważyć, że nasze myśli,
występujące również w formie obrazów, zawierają błędy
logiczne, czyli wcześniej już wspomniane zniekształcenia
poznawcze. Mówiąc więc językiem logiki, zniekształcenia to błędy
we wnioskowaniu, doprowadzające do konkluzji niezgodnych z
rzeczywistością.
Zniekształcenia poznawcze są
zjawiskiem niebywale powszechnym, dotyczącym każdego z nas,
natomiast to co nas różni to sposób w jaki je odbieramy. Dla
jednych mogą być istnym utrapieniem, podczas gdy inni mogą żyć w
„błogiej nieświadomości”, w ogóle ich nie zauważając.
Nasilenie i trwałość zniekształceń są bardzo różne i może
warunkować je szereg rozmaitych czynników.
Do najczęstszych zniekształceń
poznawczych należą:
Uogólnianie – czyli
nadużywanie takich słów jak „zawsze”, „nigdy”,
„wszystko”. Dla przykładu: mimo, że jeden z pracowników
spóźnił się drugi raz na spotkanie, witamy go stwierdzeniem
Zawsze się spóźniasz!
Selektywna uwaga
– z otoczenia wybieramy
tylko te bodźce, które potwierdzają nasze pierwotne założenia.
Np. jeżeli mamy przekonanie, że dany pracownik jest leniwy, to mimo
że cały dzień pracował bardzo efektywnie i są na to dowody, w
naszej pamięci pozostanie tylko scena, kiedy widzieliśmy go o
16.00 w kuchni, pijącego herbatę i rozmawiającego z koleżanką.
Etykietowanie
– czyli przypinanie „metki”. Często na podstawie jednego
wydarzenia, które miało miejsce jakiś czas temu, daną osobę
spostrzegamy przez pryzmat tej sytuacji np.: „Arek
jest niekompetentny”, „Julia się spóźnia”.
Myślenie czarno
– białe – inaczej nazywane też myśleniem dychotomicznym.
Występuje wtedy, kiedy dostrzegamy tylko dwa bieguny danej sytuacji,
nie widząc środka. „Albo mój projekt zdobędzie pierwsze
miejsce, albo jest do niczego”.
Minimalizowanie
– deprecjonowanie osiągnięć i pomijanie pozytywów. Właściwe
dla niego sformułowania to m.in.: „co z tego, jeśli”,
czy „tak, ale”.
Stwierdzenia
„muszę”, „powinienem” – jest to bardzo sztywny sposób
myślenia o tym, jacy musimy lub powinniśmy być zarówno my, jak i
otaczający nas świat „Muszę być najlepszy”, „Powinienem
zrobić to lepiej”. Stawiamy sobie poprzeczkę bardzo wysoko i
kiedy nie uda nam się do niej doskoczyć, rośnie w nas frustracja i
gniew.
Spróbujmy
zapanować nad swoimi myślami. W głowie nie mamy moskitiery,
segregującej tysiące bodźców, które nasz umysł musi przetwarzać
każdego dnia. Możemy natomiast decydować, co robić z konkretną
zniekształconą myślą (podkreślam, że chodzi tu o myśl
negatywną). Jeżeli będziemy za nią podążać to wtedy
najprawdopodobniej grozi nam frustracja, gniew, stany depresyjne.
Spróbujmy z nią podyskutować. Na konkretne argumenty, dowody „za”
lub „przeciw” tej myśli. Wtedy okaże się, że to my
wygraliśmy, a nasza myśl jest tylko w naszej głowie i nie ma
potwierdzenia w rzeczywistości.
[zdjęcie pochodzi z serwisu www.pixabay.com]
[zdjęcie pochodzi z serwisu www.pixabay.com]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz