Akceptacja
niepewności. Niepewność jest zjawiskiem powszechnym, paradokslanie towarzyszącym nam znacznie częściej niż mamy tego
świadomość. Dostrzegamy ją dopiero wtedy, kiedy wywołuje
poczucie frustracji wynikające z naszego przeświadczenia, że do
podjęcia decyzji potrzeba stuprocentowej pewności. Ale czy
możemy być w ogóle czegoś pewni na 100%? I tu zaczyna się
dyskusja. To, czego jesteśmy pewni na 100% to ideał bądź
rozwiązanie idealne, a więc coś absolutnie doskonałego, najwyższy
cel naszych dążeń. A przecież ideałów się nie osiąga. Są one
tylko w naszych głowach - zawsze możemy lepiej, więcej, szybciej,
dokładniej...
Na
ile musimy być pewni danego rozwiązania, by zdecydować się na
jego realizację i podjąć działanie? To kwestia bardzo
indywidualna. Nie ma normy wskazującej, że ma to być 90 czy 30%.
Niepewność musimy po prostu zaakceptować i zacząć działać
mimo tego, że towarzyszy nam w większości zadań, które
wykonujemy. Z podejmowaniem decyzji w sytuacji, kiedy nie mamy
wystarczającej ilości informacji na dany temat, wiąże się
poczucie stresu i dyskomfortu, do którego warto przywyknąć -
pozytywny stres, zwany adrenaliną, popycha nas do działania,
powodując, że stawiamy kolejny krok w przód.
Axellrod w książce "Winston Churchil. Lider" pisze: „Rzeźbiarz
ma glinę, malarz farby, a pisarz słowa. Lider operuje faktami i
jeśli w danym momencie nie są one dostępne, wtedy niewiadoma staje
się środkiem, którym lider musi się posłużyć. Nie można jej
odrzucić. Nie można się jej bać. Przeciwnie, musi ja przyjąć,
ponieważ tylko nią dysponuje. Musi jej użyć najlepiej jak
potrafi.”
Lider
musi podejmować decyzje na podstawie faktów i spostrzeżeń,
którymi w danej chwili dysponuje. Nie jest to proste i między
innymi z tego powodu nie każdy staje się liderem. Ci, którzy nimi
zostają biorą odpowiedzialność za swoje decyzje i są w stanie
funkcjonować z poczuciem niepewności, która nawet jeśli
najbardziej przemyślana, zawsze stanowi choć ułamek każdej
podejmowanej decyzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz